W trosce o bażanta - pomagamy zwierzętom przetrwać zimę.
Każdego roku chętnie pomagamy ptakom przetrwać zimę. W tym celu wykonujemy karmniki, które potem zawieszamy na drzewach rosnących wokół szkoły, do których wsypujemy zgromadzony samodzielnie pokarm. W tym roku podjęliśmy również działania mające na celu dokarmianie bażantów.
We współpracy z myśliwymi z Koła Łowieckiego „Mozgawa” w Wodzisławiu gromadziliśmy ziarno dla tych pięknych ptaków. Wiemy, że środowiskiem bażanta są pola i łąki sąsiadujące z gęstymi zaroślami, a taki krajobraz znajduje się tuż naprzeciwko naszej szkoły, więc tam zostały wybudowane budki dla ptaków, służące jako schronienie oraz baza pokarmowa, w celu ich dokarmiania. 12. stycznia, wspólnie z panem łowczym i dwoma panami myśliwymi wsypaliśmy do podsypu różnorodne ziarno, wśród którego dominowała kukurydza, pszenica i poślad z koniczyny.
Dzisiaj dowiedzieliśmy się również, jak przebiega hodowla bażanta, i że jej celem jest introdukcja do środowiska naturalnego. Ptaki te lubią rowy, skraje lasów, pobocza dróg i dlatego też, aby zapewnić im jak najbardziej korzystne warunki życia należy obsadzić ten teren roślinami, które zapewnią ptakom urozmaicone pożywienie i kryjówki. Najbardziej pożądane są maliny, czarny bez, śliwki, grusze, jabłonie, wiśnie, jeżyny, jagody ligustru i głogów. Zimą przysmak stanowią przemarznięte owoce berberysu, jarzębiny, dzikiej róży i tarniny. Najlepszym jednak działaniem jest przegotowanie podsypów. Powinny być one rozmieszczone w różnych miejscach łowiska i przewidziane w liczbie: 1 podsyp na 10-15 ptaków. Podsyp to nic innego jak daszek o wysokości około 40 cm i 2-3 metrach kwadratowych zabezpieczający przed zasypaniem lub zawianiem śniegiem podanego pokarmu. Umiejscawiać je należy w miejscach spokojnych, aczkolwiek łatwo dostępnych dla osób dbających o dokarmianie ptaków. Podsypy gwarantują przeżycie maksymalnej liczby bażantów i ograniczają migrację, która jest ich naturalnym zachowaniem.
Wsypaliśmy im dużo ziarna i teraz będziemy obserwować z okien szkoły, czy nasi „skrzydlaci” przyjaciele korzystają z naszej „stołówki”. Pan łowczy Mariusz zaprosił nas do odwiedzenia jeszcze innych miejsc dokarmiania bażantów.
Na razie zima nie daje się we znaki, ale kto wie co będzie dalej, a dzięki naszemu zaangażowaniu nie będzie straszna dla bażantów i innych ptaków!