Coś dla ducha, coś dla ciała, coś dla satysfakcji własnej
Ciąg dalszy ciasteczkowej historii.
Zgodnie z wczorajszą obietnicą donosimy jak rozwinęła się nasza ciasteczkowa akcja. W dniu dzisiejszum uczniowie działający w SKO i SU rozstawili na korytarzu szkolnym stoły pełne tac i koszyczków z najrozmaitszymi wypiekami. Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, że ta część korytarza była dzisiaj najbardziej zatłoczonym miejscem w szkole. Stoły były dosłownie oblegane przez dzieci od najmłodszych do najstarszych. Dało się zauważyć, że także nauczyciele i pracownicy obsługi nie pozostali obojętni na łakocie. Wyszło przy tym na jaw, że wszyscy jesteśmy niezłymi łasuchami. Doznaniom smakowym towarzyszyły refleksje wywołane przez wróżby dołączone do ciastek. Z kolei organizatorzy na pewno czuli satysfakcję ze swojego przedsięwzięcia.