Przygotowania do kiermaszu
Warsztaty plastyczne
Tego się nie spodziewałem! Moje dzieciaki przez dwa miesiące pracowały na warsztatach plastycznych przygotowując ozdoby świąteczne. Ale po kolei...
Wszystko zaczęło się na początku października, gdy Pani Marta nauczyła nas sztuki wyplatania z wikliny papierowej. Nawet ja spróbowałem tych czarów. Oj, co się działo?! Wszystkie maluchy plotły choinki! Pomagali i duzi, i mali. Pracowali w szkole, a najwytrwalsi nawet w domu. Kleili, malowali, skręcali. Paluszki śmigały jak fryga. Takich piękności już dawno nie widziałem. Zbliżał się dzień kiermaszu i wszyscy juz nie mogli się doczekać.
Jak podziękować za tyle godzin pracy? Mam pomysł- pokażę wszystkich na kiermaszu. Już niedługo.
Pozdrawiam,
Zaskórniaczek