Dlaczego październik jest miesiącem oszczędzania?
„Październik miesiącem oszczędzania” – to hasło towarzyszy nam od dziesięcioleci. Skąd jednak wziął się pomysł, by akurat ten miesiąc przyświecał oszczędzaniu? Jest kilka teorii na ten temat, ale żadnej nie możemy być pewni na 100 proc.
W rozważaniach na temat genezy „miesiąca oszczędzania” warto wziąć jednak pod uwagę argumenty, które wywodzą się z wielowiekowej tradycji. Październik to pierwszy pełny miesiąc jesieni, która zgodnie z kalendarzem zaczyna się w ostatniej dekadzie września. To okres, kiedy od wieków gospodarstwa domowe zaczynały poważnie myśleć o nadchodzącej zimie i gromadzić zapasy. Były to ostatnie ciepłe dni, kiedy można było narąbać drewna na opał, przygotować weki czy dokonać remontów przed nadchodzącymi mrozami. Jeśli jednak przeniesiemy się w czasy obecne, to trudno oprzeć się wrażeniu, że październik wciąż jest miesiącem idealnie wpisującym się w oszczędzanie. Po ciężkich dla domowych finansów miesiącach wakacyjnych i spustoszeniu, jakie robi w portfelach wrześniowa wyprawka, październik daje chwilę wytchnienia. Możemy spokojnie przegrupować siły i zaplanować kolejne miesiące. Bo już od listopada zaczynamy powoli myśleć o mikołajkach i nadchodzących świętach Bożego Narodzenia.