Nasi Aktorzy
Przypomnijmy sobie nasze pierwsze spotkanie, z uczniami mojej szkoły. W trakcie ślubowania zwróciłem uwagę na przewodniczącą samorządu szkolnego, która mimo tremy i moich złośliwych psot potrafiła wszystko zorganizować.
Cały czas ją obserwowałem i dowiedziałem się, że interesuje się tańcem i śpiewem. Postanowiłem użyć mojej siły i jej pomóc gdy tylko będzie ku temu okazja. Nie musiałem długo czekać. Zbliżał się termin Gminnego Przeglądu Teatrzyków i zespół teatralny przygotowywał się do występu. Jola (bo tak ona ma na imię) bardzo bała się zatańczyć w szpilkach swojej mamy a uwierzcie mi były wysokie. Musiała wyćwiczyć chodzenie i po wielu próbach jej się udało. Nadszedł więc dzień występu. W sali konferencyjnej zebrały się wszystkie teatralne zespoły. Mój zespół był również ale trudno było go w tłumie odnaleźć bo i strojeee i makijażeee… Mówię wam nie do poznania szukałem wszędzie, spoglądałem w oczy wielu osobom. W końcu ich odnalazłem i zobaczyłem Jolę, która okropnie przeżywała występ. Była blada i cała się trzęsła, nie wiedziała że ja tam jestem i jej pomogę. W czasie występu cała zebrana widownia w skupieniu oglądała spektakl a na koniec biła gromkie brawa. Chyba im się podobało?
Byłem bardzo dumny z moich aktorów, no i z siebie, że przyczyniłem się do ich sukcesu. Może warto być dobrym i pomagać?
Wasz dobry Duszek Grosisko!